wtorek, 4 lutego 2014

003. "Live like your every day was to be the last"

**- Perspektywa Nialla -**

Stałem w holu czekając na Alex ,gdy przybiegli chłopcy.
-Al miała wypadek !!!!
Nogi się pode mną ugięły. Ale jak ??  Żadne informacje do mnie nie dochodziły ,a w mojej głowie rozpętała się wojna myśli. Przyjaciele wyciągnęli mnie na zewnątrz i pojechaliśmy do szpitala. Poszliśmy ,a raczej pobiegłem pod sale operacyjną gdzie znajdowała się Alex. Czekałem z Liamem na wynik operacji. Trwało to całą wieczność. W końcu wyszedł lekarz i oznajmił :
-Stan pańskiej dziewczyny jest ciężki ,ale stabilny.
-Mogę ją odwiedzić ??
-Dla pana zrobię wyjątek. Tylko 5 minut.
-Dobrze.
Wpuszczono mnie na salę gdzie leżała dziewczyna. Była popodłanczana do różnych monitorów i posiniaczona. Długo jednak przy niej nie zostałem ,ponieważ musiałem wychodzić.

**-Perspektywa Liama -**

Siedziałem z Niallem już 5 godzinę pod salą i czekaliśmy na wieści. Chłopcy pojechali do domu się przespać. Po Horanie było widać zmęczenie. Po zakończeniu operacji i odwiedzeniu Al zaciągałem blondyna do samochodu i pojechaliśmy do domu mijając się z chłopkami. W domu ledwo uspokoiłem irlandczyka który ledwo trzymał się na nogach. Ja zresztą też. Położyłem się spać w salonie ,a chłopak w swoim pokoju. Szybko zasnęłem.
Jakieś 4 godziny później dostałem telefon od Louisa :
-Cześć, Alex się wybudza.
-Ok zaraz tam powinniśmy tam być
-Czekamy
Szybko pobiegłem do sypialni Nialla i przekazałem mu wiadomość :
-Al się wybudza !!
On jak na zawołanie wstał i zaczął się ubierać. W kuchni zarobiłem jeszcze dla nas kanapki i podałem je koledze. Prowadziłem ja ,ponieważ Niall'er był zbyt roztrzepany, zadowolony, wszystko wzięte w calość.

**-Perspektywa Alex-**

Powoli zaczęłam wracać do świata żywych. To dobrze. Obudziłam się w czterech białych ścianach i zaczęło do mnie docierać co się stało.

***RETROSKCJA***

Kierowca zaczął gwałtownie hamować ,a ja modliłam się o cud.
 Niestety zderzenia nie dało się uniknąć.
 Uderzenie było silne.
Z każdą minutą zaczęłam tracić kontakt z rzeczywistością.
 Słyszałam syreny głosy osób.
 Później była tylko ciemność i przeraźliwy ból.

**KONIEC**

Koło mnie cały czas stał Harry :
-Niall zaraz będzie. Odpoczywaj.

Przymknęłam oczy i czekałam na Horana ...

--------------------------------------------------------------------------------------
I co o tym sądzicie ?? Jestem ciekawa waszej opinii. Może macie jakąś propozycje ?? Nowy rozdział może pojawić się z małym opóźnieniem 

1 komentarz:

  1. Moje gratulacje ! Twój blog został nominowany do Liebster Award. Więcej informacji na moim blogu ;) http://iloveyouorhate.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon by Selly