Przed wyjściem musiałam ogarnąć swój wygląd. Przegrzebując szafę znalazłam ten zestaw. Włosy zawiązałam w luźny kok i wyszłam do garażu ,by odnaleźć auto ,które pożyczył mi Niall.
30 minut później stałam przy recepcji docelowego szpitala. Tam zostałam pokierowana w do odpowiedniej sali. Leżała tam ta dziewczyna ,która zdawała się uśmiechnąć na mój widok.
-Cześć. Przyszłam cię odwiedzić i przekazać prezent od chłopaków - powiedziałam
-Hej. Jaki prezent ?? - zapytała zdziwiona.
-Specjalne autografy dla ciebie od chłopców.
-Dzięki wielkie.
Przebywałam tam dobre 4 godziny. Gdy zbierałam się do wyjścia na korytarzu zaczepiła mnie mała dziewczynka około 7-8 lat - najwidoczniej pacjentka.
-Przepraszam ,że przeszkadzam pani ,ale chciałabym się o coś zapytać.
-Tak słucham.
-Pani jest dziewczyną Niall'a z One Direction ?
-Tak.
-Miałabym prośbę. Chodzi o to ,że ja jestem fanką chłopców ,a nie mogę ruszyć się nawet ze szpitala na koncert.
-Rozumiem. A dużo jest jeszcze fanek chłopców w tym szpitalu ?
-Hmmm ... Pół szpitala licząc.
-Łał. Zobaczę co da się zrobić. Do zobaczenia.
Wyszłam z kilkoma pomysłami w głowie. Trzeba coś zrobić. Dojechałam do domu i zastałam chłopaków w ogrodzie grających w piłkę.
-Hejka. Mam sprawę - nikt nie zauważył mojej obecności.
Cała piątka była zbyt zajęta grą w piłkę. Zayn i Harry przegrywali z Lou i Niall'em. Całe towarzystwo nadzorował sędzia Liam.
Zagwizdałam i momentalnie wszyscy zwrócili uwagę na mnie.
-Cześć wam po raz drugi. Mam sprawę.
-Słuchamy.
-No ,więc... Dałoby się zorganizować koncert dla waszych fanów w szpitalu ??
Stanęli jak wryci. Takie to dziwne ?? Chłopcy głowili się i drapali po głowach przez chwilę ,aż Li wpadł na genialny pomysł i zatelefonował do Paula. Zuch chłopak.
Ta rozmowa przeciągnęła się do 30 minut. Gdy zakończyła się zapytałam Liama.
-I jak ??
-Za dwa dni możemy tam jechać.
Rzuciłam się chłopakowi na szyję i ucałowałam w policzek.
-Ej robię się zazdrosny !! - zaprotestował Niall
Podeszłam do niego i ucałowałam namiętnie.
-Lepiej ?? - zapytałam.
-Od razu - ukazał rząd bielutkich zębów.
-Jeszcze jedno - przypomniał Liam.
-Słucham
-Masz się zająć sprawami związanymi z wyborem piosenek i "ogarnięciem" tych dzieciaków.
-Rozumiem. OK.
** Dwa dni później **
Wszystko zostało zapięte na ostatni guzik. Stresowałam się jak na występie ,w którym ja uczestniczyłam. Przez dwa dni udało mi się przeprowadzić głosowanie fanów z ów szpitala na piosenki ,które mają zaśpiewać chłopcy. Na mini koncercie wykonają utwory takie jak :
-Best Song Ever
-C'mon C'mon
-Kiss You
-Little Things
-Midnight Memories
-Happily
-Strong
-You & I
-Story Of My Life
Siedziałam za kulisami w oczekiwaniu na chłopaków. Około 15 minut później wpadli za kulisy. Chwilę później odbyła się próba dźwiękowa i piątka była gotowa. Przed sceną zgromadziło się około 100 fanów. Zabrałam mikrofon i wyszłam ,by przywitać publiczność. Było też mnóstwo reporterów. Opowiedziałam krótko na czym rzecz polega i zeszłam za kulisy.
**Kilka godzin później **
Cały koncert uważam za udany. Wszystko poszło po mojej myśli i zakończyło sukcesem ....
poniedziałek, 28 kwietnia 2014
poniedziałek, 21 kwietnia 2014
011. Forever together
Dziś wracamy do Anglii. Smutno mi wyjeżdżać.
Dokończyłam pakowanie walizek i ruszyliśmy na lotnisko. Po odprawie poszliśmy do samolotu. Szybko zasnęłam w objęciach Niall'a.
** Kilka godzin później**
-Kochanie wstawaj. Lądujemy - powiedział blondyn
-Mhm... Zaraz.
Niechętnie wyrwałam się z objęć Morfeusza. Trudno. Pośpię sobie później. Wysiedliśmy z maszyny i powędrowaliśmy w stronę auta. Fanek było mnóstwo. Przejechaliśmy wśród tłumów i zajechaliśmy pod wspólny dom chłopaków. Zebraliśmy się w salonie i Paul zaczął objaśniać plan koncertu zamykającego całą trasę. Przysłuchiwałam się tej rozmowie przez dłuższą chwilę i postanowiłam ,że pójdę się przebrać. Przecież trzeba jakoś wyglądać ? Długo lamentowałam w co się ubrać ,aż w końcu zdecydowałam się na ten zestaw.
Zrobiłam sobie szybki prysznic, wysuszyłam włosy i umalowałam się. Gdy wychodziłam właśnie gotowa Niall wszedł do pokoju.
-Mrrr...
-Daj spokój.
-Tak pięknej kobiecie.
-Na przykład tak. Zbieraj się na koncert lepiej.
-Już się robi.
Znikł za drzwiami łazienki. Po około 15 minutach wyszedł czysty i pachnący. Takiego właśnie kocham. Złapał mnie za ręke i udaliśmy się w stronę samochodu w którym znajdowali się już chłopcy. Droga nie była jakaś szczególne długa ,dlatego na miejscu byliśmy 25 minut później. Jak zwykle rozsiadłam się na kanapie za kulisami i dołączyłam do dyskusji toczącej się między Pezz, Daniell i El. Dyskusja toczyła się na temat : "Jaka marka jest lepsza ? Dior czy House". Trwało to dość długo. Odłączyłam się od wesołej gromadki i postanowiłam obejrzeć koncert. To wyglądało na bardzo interesujące widowisko. Wszyscy zebrani byli bardzo zachwyceni. Chłopcy muszą to lubić. Dawanie komuś radości, spełnienie marzeń. Z zamyślenia wyrwał mnie głos Liama ,który dochodził ze sceny.
-Dziękujemy. Grało dla was One Direction !!
Chłopcy zbiegli ze sceny. Ich uśmiechy wyrażały więcej niż tysiąc słów.
-Dobra robota chłopcy - powiedział Paul.
-To było cudowne widowisko - dodałam.
-Oglądałaś ?? - zapytał zdziwiony Niall
-No tak. Jakoś nie rajcuje mnie pogadanka na temat zakupów.
-I za to Cię kocham Al.
Pocałował mnie w usta. Po przyjęciu gratulacji przyszedł czas na spotkania z fanami. Za kulisy wchodziły różne osoby. Starsze, młodsze, małe, duże. Moją uwagę przykuła dziewczyna lat około 17. Była blada ,ale nie dawało po sobie tego poznać. Przyglądałam się jej uważnie. Po 10 minutach ów nastolatka upadła na podłogę. Szybko podbiegłam do poszkodowanej i wykonałam (mówiąc w skrócie) manewry medyczne. Niedługo później dziewczyna zaczęła odzyskiwać przytomność i dojechała karetka. Opisałam ratownikowi co się stało i w spokoju oddaliłam się na kanapę za kulisami. Około godziny później mogliśmy wracać. W samochodzie byłam "sensacją". No cóż...
-Skąd wiedziałaś co zrobić ?? - zapytali chłopcy.
-Tajemnica.
I na tym ucięła się nasza pogawędka. W domu gdy leżeliśmy z Niallem już w łóżku blondyn ponownie zapytał :
-Skąd wiedziałaś jak pomóc tej dziewczynie ?
-Długa historia.
-Proszę powiedz.
-Jutro wyjaśnię. Jestem już zmęczona.
Kolejnego dnia przy śniadaniu byłam zmuszona wszystko wyjaśnić.
- Więc... Podstaw ratownictwa medycznego nauczyłam się od mojego brata ...
-Brata ?? - zapytali zdziwieni.
-Tak brata. Ma na imię Matthew i jest strażakiem tutaj w Londynie. Po moim zniknięciu z domu nie kontaktowaliśmy się ze sobą. Wracając. On nauczył mnie wszystkiego ,a tą dziewczynę obserwowałam od momentu wejścia jej za kulisy. Dziś mam zamiar ją odwiedzić.
Po mojej długiej przemowie widać było ,że chłopakom opadły szczęki. Dokończyłam śniadanie i poszłam się przygotować.
Dokończyłam pakowanie walizek i ruszyliśmy na lotnisko. Po odprawie poszliśmy do samolotu. Szybko zasnęłam w objęciach Niall'a.
** Kilka godzin później**
-Kochanie wstawaj. Lądujemy - powiedział blondyn
-Mhm... Zaraz.
Niechętnie wyrwałam się z objęć Morfeusza. Trudno. Pośpię sobie później. Wysiedliśmy z maszyny i powędrowaliśmy w stronę auta. Fanek było mnóstwo. Przejechaliśmy wśród tłumów i zajechaliśmy pod wspólny dom chłopaków. Zebraliśmy się w salonie i Paul zaczął objaśniać plan koncertu zamykającego całą trasę. Przysłuchiwałam się tej rozmowie przez dłuższą chwilę i postanowiłam ,że pójdę się przebrać. Przecież trzeba jakoś wyglądać ? Długo lamentowałam w co się ubrać ,aż w końcu zdecydowałam się na ten zestaw.
Zrobiłam sobie szybki prysznic, wysuszyłam włosy i umalowałam się. Gdy wychodziłam właśnie gotowa Niall wszedł do pokoju.
-Mrrr...
-Daj spokój.
-Tak pięknej kobiecie.
-Na przykład tak. Zbieraj się na koncert lepiej.
-Już się robi.
Znikł za drzwiami łazienki. Po około 15 minutach wyszedł czysty i pachnący. Takiego właśnie kocham. Złapał mnie za ręke i udaliśmy się w stronę samochodu w którym znajdowali się już chłopcy. Droga nie była jakaś szczególne długa ,dlatego na miejscu byliśmy 25 minut później. Jak zwykle rozsiadłam się na kanapie za kulisami i dołączyłam do dyskusji toczącej się między Pezz, Daniell i El. Dyskusja toczyła się na temat : "Jaka marka jest lepsza ? Dior czy House". Trwało to dość długo. Odłączyłam się od wesołej gromadki i postanowiłam obejrzeć koncert. To wyglądało na bardzo interesujące widowisko. Wszyscy zebrani byli bardzo zachwyceni. Chłopcy muszą to lubić. Dawanie komuś radości, spełnienie marzeń. Z zamyślenia wyrwał mnie głos Liama ,który dochodził ze sceny.
-Dziękujemy. Grało dla was One Direction !!
Chłopcy zbiegli ze sceny. Ich uśmiechy wyrażały więcej niż tysiąc słów.
-Dobra robota chłopcy - powiedział Paul.
-To było cudowne widowisko - dodałam.
-Oglądałaś ?? - zapytał zdziwiony Niall
-No tak. Jakoś nie rajcuje mnie pogadanka na temat zakupów.
-I za to Cię kocham Al.
Pocałował mnie w usta. Po przyjęciu gratulacji przyszedł czas na spotkania z fanami. Za kulisy wchodziły różne osoby. Starsze, młodsze, małe, duże. Moją uwagę przykuła dziewczyna lat około 17. Była blada ,ale nie dawało po sobie tego poznać. Przyglądałam się jej uważnie. Po 10 minutach ów nastolatka upadła na podłogę. Szybko podbiegłam do poszkodowanej i wykonałam (mówiąc w skrócie) manewry medyczne. Niedługo później dziewczyna zaczęła odzyskiwać przytomność i dojechała karetka. Opisałam ratownikowi co się stało i w spokoju oddaliłam się na kanapę za kulisami. Około godziny później mogliśmy wracać. W samochodzie byłam "sensacją". No cóż...
-Skąd wiedziałaś co zrobić ?? - zapytali chłopcy.
-Tajemnica.
I na tym ucięła się nasza pogawędka. W domu gdy leżeliśmy z Niallem już w łóżku blondyn ponownie zapytał :
-Skąd wiedziałaś jak pomóc tej dziewczynie ?
-Długa historia.
-Proszę powiedz.
-Jutro wyjaśnię. Jestem już zmęczona.
Kolejnego dnia przy śniadaniu byłam zmuszona wszystko wyjaśnić.
- Więc... Podstaw ratownictwa medycznego nauczyłam się od mojego brata ...
-Brata ?? - zapytali zdziwieni.
-Tak brata. Ma na imię Matthew i jest strażakiem tutaj w Londynie. Po moim zniknięciu z domu nie kontaktowaliśmy się ze sobą. Wracając. On nauczył mnie wszystkiego ,a tą dziewczynę obserwowałam od momentu wejścia jej za kulisy. Dziś mam zamiar ją odwiedzić.
Po mojej długiej przemowie widać było ,że chłopakom opadły szczęki. Dokończyłam śniadanie i poszłam się przygotować.
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Nowy rozdział. Najdłuższy ze wszystkich.
PODOBA SIĘ ??
czwartek, 17 kwietnia 2014
BOHATEROWIE II
Najwyższy czas wprowadzić nowych i odkurzyć starych bohaterów tego bloga.
Alex Casey (Gonzalez)- {Barbara Palvin} - drugie nazwisko [Gonzalez] Alex odziedziczyła po swoim biologicznym ojcu. Lat 20. Bardzo ładna i miła osoba. Zostawiła za sobą sprawy których jeszcze nie zakończyła.
Członkowie zespołu One Direction :
Harry Styles
Zayn Malik
Louis Tomilson
Liam Payne
Matthew Casey - {Jesse Spencer} - Strażak porucznik i dowódca Wozu 81. Brat Alex. Jest rozważnym strażakiem i budzi respekt wśród swoich kolegów ,ale też jest nieustępliwy. Lat 27.
Porucznik i dowódca Wozu
81. Jest rozważnym strażakiem
i budzi respekt kolegów,
ale jego nieustępliwość
sprawia, że często
jest pozostawiony samemu
sobie.
Czytaj więcej na http://www.swiatseriali.pl/seriale/chicago-fire-1056/poznajcie-bohaterow-chicago-fire-zdjecie,iId,1271259,iAId,96908?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefoxpo
Czytaj więcej na http://www.swiatseriali.pl/seriale/chicago-fire-1056/poznajcie-bohaterow-chicago-fire-zdjecie,iId,1271259,iAId,96908?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefoxpo
Porucznik i dowódca Wozu
81. Jest rozważnym strażakiem
i budzi respekt kolegów,
ale jego nieustępliwość
sprawia, że często
jest pozostawiony samemu
sobie.
Czytaj więcej na http://www.swiatseriali.pl/seriale/chicago-fire-1056/poznajcie-bohaterow-chicago-fire-zdjecie,iId,1271259,iAId,96908?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Czytaj więcej na http://www.swiatseriali.pl/seriale/chicago-fire-1056/poznajcie-bohaterow-chicago-fire-zdjecie,iId,1271259,iAId,96908?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Porucznik i dowódca Wozu
81. Jest rozważnym strażakiem
i budzi respekt kolegów,
ale jego nieustępliwość
sprawia, że często
jest pozostawiony samemu
sobie.
Czytaj więcej na http://www.swiatseriali.pl/seriale/chicago-fire-1056/poznajcie-bohaterow-chicago-fire-zdjecie,iId,1271259,iAId,96908?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Czytaj więcej na http://www.swiatseriali.pl/seriale/chicago-fire-1056/poznajcie-bohaterow-chicago-fire-zdjecie,iId,1271259,iAId,96908?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Obsada remizy :
- Kelly Severide
-Wallace Boden
- Gabriela Dowson
- Leslie Shay
I inni...
Olivia Fox -{Katy Perry} Lat 25. Kuzynka Alex. Zawsze uśmiechnięta i zwariowana dziewczyna. Posiada swój motocykl. Prowadzi własną dobrze prosperującą firmę.
-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
Wszystko będzie wprowadzane powoli i po drodze się wyjaśni.
Pewnie zastanawiacie się o co chodzi z poruszeniem wątku o straży pożarnej ??
Jest nawiązanie do kolejnych wydarzeń w tej całej historii i znajdzie to bliższy sens w kolejnych rozdziałach.
piątek, 11 kwietnia 2014
010. Love and fight
** 5 miesięcy później **
No, cóż razem z Niall'em wszystko sobie wyjaśniliśmy i zrozumieliśmy. "Trzeba coś stracić ,by później to docenić". Od 2 dni jesteśmy w Paryżu z okazji trasy koncertowej chłopców. Dziś wieczorem razem z Niall'em idziemy na kolację gdzieś tam. Dobra nie oszukujmy się Horan powiedział ,że będzie kolacja i tyle. Teraz doszłam do wniosku ,że nie mam się w co ubrać. Muszę zrobić dobre zakupy we Francji. Tak jak postanowiłam przez 3 godziny szukałam odpowiedniej kreacji na tą okazję. Po bardzo długich poszukiwaniach znalazłam to . Do tego dobrałam jeszcze dodatki i mogłam wracać do domu.
W domu wzięłam długą kąpiel. Później wysuszyłam się i niezbyt mocno umalowała zostawiając rozpuszczone włosy. Całość bardzo przypadła mi do gustu. Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości.
Uśmiech mimowolnie nasunął ni się na twarz. Tak bardzo go kocham. Dopuściłam się ostatnich poprawek i zeszłam do salonu ,w którym czekał równie dobrze wystrojony Niall. I w tym momencie zakochałam się w moim blondynku. Wreszcie wszystko zaczyna wracać do normy.
-Świetnie wyglądasz Alex .
-Ty również. Chodźmy. Niespodzianka czeka.
-Nie mogę się doczekać.
Wychodząc złapaliśmy się za ręce. Z tym gestem przez moją głowę przeszły wszystkie wspomnienia z naszej miłości ; od spotkania w parku ,aż do teraz. W duchu uśmiechnęłam się na samą myśl o tym.
15 minut jechaliśmy do punktu X. Zatrzymaliśmy się i Niall zawiązał mi oczy chustką. Droga do przejścia dłużyła mi się w nieskończoność.
-Daleko jeszcze ??
-Poczekaj 5 minut Kochanie. Poczekaj.
-No dobra.
Nie lubię chodzić na oślep. To wydaje się dziwne.
Po upragnionych 5 minutach Horan odsłonił mi oczy. Dopiero wtedy zrozumiałam ,że znajdujemy się na szczycie wieży Eiffla. Bez chwili wachania rzuciłam się chłopakowi na szyję.
-Dziękuje Niall'er.
-Czego się nie robi dla ukochanej.
Ucałowałam chłopaka i dopiero po ochłonięciu zaczęłam analizować otoczenie. Pośrodku znajdował się stoli ze świecami i jedzeniem. W oddali rozciągała się panorama Paryża. Blondyn gestem zaprosił mnie do stolika. Zapowiada się ciekawy wieczór ...
Uśmiech mimowolnie nasunął ni się na twarz. Tak bardzo go kocham. Dopuściłam się ostatnich poprawek i zeszłam do salonu ,w którym czekał równie dobrze wystrojony Niall. I w tym momencie zakochałam się w moim blondynku. Wreszcie wszystko zaczyna wracać do normy.
-Świetnie wyglądasz Alex .
-Ty również. Chodźmy. Niespodzianka czeka.
-Nie mogę się doczekać.
Wychodząc złapaliśmy się za ręce. Z tym gestem przez moją głowę przeszły wszystkie wspomnienia z naszej miłości ; od spotkania w parku ,aż do teraz. W duchu uśmiechnęłam się na samą myśl o tym.
15 minut jechaliśmy do punktu X. Zatrzymaliśmy się i Niall zawiązał mi oczy chustką. Droga do przejścia dłużyła mi się w nieskończoność.
-Daleko jeszcze ??
-Poczekaj 5 minut Kochanie. Poczekaj.
-No dobra.
Nie lubię chodzić na oślep. To wydaje się dziwne.
Po upragnionych 5 minutach Horan odsłonił mi oczy. Dopiero wtedy zrozumiałam ,że znajdujemy się na szczycie wieży Eiffla. Bez chwili wachania rzuciłam się chłopakowi na szyję.
-Dziękuje Niall'er.
-Czego się nie robi dla ukochanej.
Ucałowałam chłopaka i dopiero po ochłonięciu zaczęłam analizować otoczenie. Pośrodku znajdował się stoli ze świecami i jedzeniem. W oddali rozciągała się panorama Paryża. Blondyn gestem zaprosił mnie do stolika. Zapowiada się ciekawy wieczór ...
-----------------------------------------------
Co sądzicie ? Rozdział dłuższy i tak sądzę ,że mój styl pisania się zmienia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)